Trwa ładowanie...
recenzja
14-09-2012 18:13

Bycie we dwoje to strasznie skomplikowana sprawa

Bycie we dwoje to strasznie skomplikowana sprawaŹródło: "__wlasne
d26qw4g
d26qw4g

Nikt dotąd nie wymyślił niezawodnej instrukcji obsługi mężczyzny (ani kobiety).Ale wciąż się próbuje. Czy najnowsza książka sygnowana nazwiskiem profesora Zbigniewa Lwa – Starowicza aspiruje do tego miana? Nie. I bardzo dobrze.

O mężczyźnie to kontynuacja bestsellera traktującego o kobiecej naturze. To zapis rozmowy Krystyny Romanowskiej ze słynnym seksuologiem, psychiatrą i terapeutą. Rozmowę, właściwie cykl rozmów, podzielono na rozdziały, biorąc na warsztat między innymi: męską niedojrzałość, męskie problemy i kobiece błędy, ale także męskie błędy i specyfikę rodzaju męskiego oraz sferę ich seksualności. Powstała książka bardzo ciekawa, wszędzie reklamowana jako poradnik. Nie przyporządkowałabym jej jednak do tego gatunku, to rodzaj publikacji popularnonaukowej, która przybliża pewne ważne zagadnienia z zakresu zachowań ludzkich. Znajdziemy odpowiedź na pytanie: „dlaczego tak jest?”, zamiast: „co zrobić, żeby rozwiązać wszystkie swoje problemy?” Bo na to pytanie nie odpowie nikt. Niestety, wiele osób wciąż o tym nie wie, a jeśli wie, to nie wierzy i dzięki temu ciągle wydaje się nowe wszystkowiedzące poradniki. I interes się kręci.

Zbigniew Lew-Starowicz nie daje jednoznacznych odpowiedzi na pytania, co zrobić, żeby być szczęśliwym w związku. Takiej odpowiedzi nie ma. W sposób błyskotliwy i wyczerpujący odpowiada na pytania o najczęstsze przyczyny zdrad, błędy popełniane przez obie ze stron, męską seksualność. Brawa należą się zadającej pytania Annie Romanowskiej. Konkretne, przemyślane, dociekliwe są gwarancją sensownej rozmowy ze specjalistą. Romanowska nie boi się zapytać wprost, dlaczego pewne zachowania występują i co zrobić, żeby sobie wzajemnie pomóc. Drąży, docieka, wykazuje się świetnym instynktem i intuicją. Zna problemy współczesnej kobiety, dobrze się do rozmowy przygotowała i dzięki temu w rozmowie poruszane są sprawy naprawdę istotne. I pytania, które wiele kobiet nurtują, ale są zbyt intymne by je zadać. Okazuje się, że nie są.

Podoba mi się sposób, w jaki odpowiada Zbigniew Lew-Starowicz. Celne uwagi, mnóstwo przykładów z jego długoletniej praktyki, wyważone sądy i sporo wiedzy eksperckiej – to wszystko sprawia, że profesora nie tylko dobrze się słucha (czyta), ale także tym chętniej z jego rad korzysta. On w jakiś sposób zmusza do myślenia, analizowania, przemyślenia własnych zachowań, pomaga uświadomić sobie swoje błędy i lepiej zrozumieć istotę zachowań partnera. I, co najpiękniejsze, tłumaczy, wyjaśnia, odpowiada na najtrudniejsze pytanie: dlaczego. Nie daje recepty, jak żyć, ale wyjaśnia, co zrobić, żeby żyło się razem trochę lepiej, a kluczem do tego życia jest przecież zrozumienie drugiej strony. Tu pomocny bywa dystyngowany profesor odpowiadający na najdziwniejsze nawet pytania w rodzaju: jak wygląda „świat po viagrze”? Czy kobieta może wygrać z pornografią? Dlaczego on nie zauważa mojej nowej sukienki? Dlaczego on rozrzuca skarpetki po mieszkaniu? Jak długo dobry seks może utrzymać kiepski związek? Podobnych pytań są
setki, a świetne wyczucie pytającej i wiedza oraz kultura osobista pytanego sprawiają, że rozmowa „o tych sprawach” pozbawiona jest wulgarności, czy zbędnych fragmentów.

d26qw4g

Niektóre fragmenty warto odczytać sobie na głos: „ […] kobietę zawsze należy podrywać i okres uwodzenia powinien trwać zawsze” (s.155) „Mężczyzna powinien sobie uświadomić, że w jego interesie (seksualnym i każdym innym) leży nieustanne poprawianie nastroju partnerki” (s. 139) „Viagra nie zadziała, jeśli mężczyzna nie będzie czuł pożądania do konkretnej kobiety” (s. 56) „On jest w stanie dużo poświęcić, aby czuć się ważny i podziwiany. Szuka więc przede wszystkim aprobaty, a nie tylko młodego ciała, bo nieustanna krytyka od dawna byłą dla niego wewnętrznym dramatem” (s. 79).

Polecam, zapraszam do lektury, do refleksji, a potem do ćwiczeń praktycznych.Warto. Tylko wniosek z lektury mam raczej smutny, ponieważ profesor, chcąc nie chcąc, dobitnie przekonuje, że bycie w dwoje to w istocie strasznie skomplikowana sprawa. I strasznie ciężka praca, ale próbować warto. Bo a nuż się uda…

d26qw4g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26qw4g