"Burchot": Tajemnicze morderstwo wstrząsnęło miasteczkiem. To był dopiero początek horroru
Jeśli lubicie klimat serii o Lipowie autorstwa Katarzyny Puzyńskiej o małych sennych miasteczkach, w których na pozór nic się nie dzieje, a w rzeczywistości kryją w sobie mroczne i duszne tajemnice, "Burchot" jest dla was. Przez kilka godzin nie oderwiecie się od tej historii.
O czym jest "Burchot"?
Pewnego, wydawać by się mogło spokojnego, dnia w lesie nieopodal niewielkiego miasteczka bezpańskie psy wykopały z płytkiego grobu ciało staruszki. Kobieta była naga i nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Sprawę od razu przejął miejscowy policjant - Jacek Burchot, który prywatnie sam boryka się z pewnymi problemami. Było to dla niego o tyle trudne, że do tej pory jego praca polegała na łapaniu drobnych złodziejaszków, odprowadzaniu niegroźnych pijaczków do domów i pilnowaniu spokoju przed remizą, w której akurat odbywała się potańcówka. Nigdy wcześniej nie miał doświadczenia z morderstwem. Mimo to podjął się tego zadania.
W wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok wyszło na jaw, że denatka, mimo iż była naga, nie została zgwałcona. Ale to nie wszystko. - Jest jedno pchnięcie, bardzo głębokie. Sprawca musiał być silny, jeśli potrafił jednym cięciem przebić się przez mięśnie aż tak głęboko. (...) Zabił ją, gdy była ubrana. W każdym razie ślady materiału są na ranie. Narzędzie wygląda na nóż rzeźnicki, ostro zakończony. Dlatego wystarczyło jedno uderzenie. Wydaje się, że coś poszło nie tak. Nieco wyżej, a uderzenie poszłoby prosto w serce. Śmierć na miejscu w ciągu kilku sekund. A tak dostała w trzustkę. Kilka godzin powolnego wykrwawiania się - ocenił patolog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji
Sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, gdy śledczy przez przypadek natrafił na pewne osobliwe znalezisko w lesie, które z pozoru nijak nie jest związane ze sprawą martwej staruszki. Jakby tego było mało, na posterunek zgłasza się mieszkanka miasteczka, która zawiadamia o zaginięciu młodej dziewczyny.
Co łączy te wszystkie sprawy? Kto za tym wszystkim stoi? Jeśli jesteście ciekawi rozwiązania, sięgnijcie po "Burchot" na platformie Audioteka.pl.
Tomasz Schuchardt - kim jest odtwórca głównej roli?
W główną rolę audioserialu "Burchot" wciela się Tomasz Schuchardt. Aktor, na którego pierwsza fala popularności spadła po występie w filmie "Chrzest", za którą otrzymał nagrodę za pierwszoplanową rolę męską na gdyńskim festiwalu w 2010 r. Kolejne nagrody otrzymał za kreację w filmie "Jesteś Bogiem" - nagroda za najlepszą drugoplanową rolę męską w Gdyni i nagroda dla najlepszego aktora w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych podczas "Off Plusa Camera" 2012. Jest również laureatem nagrody im. Andrzeja Nardellego za najlepszy debiut na scenach teatrów dramatycznych.
Obecnie można go oglądać w serialach "Skazana" (TVN), "Morderczynie" (Netflix) i "Wielka woda" (Netflix) oraz w filmie "Doppelgänger. Sobowtór" (produkcja otrzymała 6 nagród oraz 14 nominacji).
"Burchot" - kto występuje?
Co ciekawe, w "Burchocie" nie ma narratora, a mimo to nie jesteśmy w stanie pogubić się w historii. Wszystko jest logiczne i nawet na moment nie tracimy kontroli nad chronologią zdarzeń. Drugim niespotykanym tak często w audiobookach smaczkiem jest fakt, że kolejne rozdziały wyznaczają fragmenty z muzyką. Przez chwilę aktorzy milkną, a słuchacz ma czas, by oswoić się z tym, co się właśnie wydarzyło.
W rolach głównych, oprócz wspomnianego wcześniej Tomasza Schuchardta, usłyszymy m.in. Michała Grzybowskiego, Agnieszkę Dulębę-Kaszę, Alicję Grzybowską, Agnieszkę Żulewską, Dobromira Dymeckiego, Agatę Różycką, Aleksandra Janiszewskiego oraz Szymona Kuśmidera. Autorem scenariusza audioserialu i jednocześnie jego reżyserem jest Ireneusz Grzyb.