Trwa ładowanie...
recenzja
29-06-2010 10:41

Bum, pif-paf, enter

Bum, pif-paf, enterŹródło: "__wlasne
d4enfx4
d4enfx4

Reguły gry są proste - każdy uczestnik ma w określonym czasie nie stracić swojego markera (czyli telefonu komórkowego z indywidualnym numerem) i odebrać ich jak najwięcej innym graczom. Aby przekonać przeciwnika do oddania markera wszystkie chwyty są dozwolone, więc liczy się przede wszystkim siła, sprawność fizyczna, posiadana broń oraz spryt. Nie jest to opis zasad jakiejś kolejnej komputerowej „strzelanki", lecz dziejącej się „na żywo" rywalizacji, w której zdecydował się wziąć udział główny bohater Duds Hunt. Nakanishi walcząc z kolejnymi graczami, czuje się jak ryba w wodzie - uwielbia ten dreszczyk emocji, kiedy udowadnia swoją wyższość nad innymi uczestnikami rozgrywki, a na dodatek udaje mu się w ten sposób zdobyć znacznie więcej pieniędzy niż w beznadziejnej pracy akwizytora ubezpieczeniowego. Nie przeszkadza mu również, że wraz z upływem czasu rywalizacja staje się coraz bardziej brutalna i ryzykowna...

W Duds Hunt liczy się przede wszystkim tempo akcji i stopniowe budowanie coraz większego napięcia - wraz ze wzrostem stawki i poziomu przemocy w grze, w której uczestniczy Nakanishi. Znakomicie sprawdzają się tutaj wyraziste i pełne ekspresji rysunki oraz klarowne prowadzenie narracji, które nie pozostawia wątpliwości co do charakteru i intencji Nakanishiego. Istotne jest też, że Tetsuya Tsutsui umiejętnie przeplata opisy rywalizacji głównego bohatera z historią Chihiro, której ojciec został kiedyś ciężko pobity przez Nakanishiego i jego kumpli. Właśnie dzięki temu zabiegowi cała opowieść nabiera dodatkowego znaczenia i nie służy tylko czystej rozrywce. Wszystko to zaś sprawia, że komiks pochłania się po prostu z zapartym tchem, czekając z niecierpliwością, co znajdziemy na kolejnej planszy. I nawet jeśli zakończenie nie jest aż tak zaskakujące, to niewątpliwie zawiera jasne i sensowne przesłanie.

Naprawdę wstrząsająca jest natomiast bonusowa nowela „Wielopoziomowe sny". W tym przypadku poszatkowana narracja i zróżnicowane stylistycznie rysunki początkowo wprawiają w osłupienie, lecz prowadzą do przemyślanego finału, który nadaje zupełnie nowy sens wcześniejszym zdarzeniom. Krótko mówiąc – tak właśnie powinien wyglądać dobry komiks społecznie zaangażowany.

Niestety, lektura Duds Hunt dostarczyła mi także dodatkowych przeżyć - tyle że raczej niezamierzonych przez wydawcę. Nagle poczułem się, jakbym przeniósł się w czasy PRL-u - komiks już po jednokrotnym przeczytaniu rozpadł się na pojedyncze kartki, a taki poziom edytorstwa był przecież normą w minionej epoce... Szkoda przecież byłoby, żeby z powodu oszczędności na jakości kleju, ta ciekawa pozycja mała stać się towarem jednorazowego użytku!

d4enfx4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4enfx4