Fascynacja marksizmem
Tamten czas zapamiętał, jako okres ścierania się postaw - w jego otoczeniu byli zarówno przeciwnicy nowego ustroju, jak i jego zwolennicy. Nowakowski, który jako dorosły człowiek znany był z działalności opozycyjnej i nieprzejednanego antykomunizmu, jak 17-latek przeżył fascynację marksizmem.
Jak wspomina, w klasie przedmaturalnej rzucił szkołę i został przewodniczącym zarządu zakładowego ZMP w Polskich Liniach Lotniczych. Miał za sobą dwuletni staż szkolnego aktywisty, czytywał Lenina, Marksa i Stalina, jeździł po mazowieckich wioskach z prelekcjami o walce z imperializmem. Także w domu, ku przerażeniu patriotycznie nastawionych rodziców, "dawał opór wstecznictwu i przywiązaniu do dawnego porządku".
Z upływem czasu coraz więcej cech nowego ustroju zaczęło go niepokoić. Obserwował przemoc, jaką stosowali wobec przeciwników ludzie nowego ustroju, zauważył atmosferę strachu, która otaczać zaczęła także jego samego.