Nuty na sprzedaż
Przedwojenne teatry zarabiały też na sprzedaży nut do swoich największych przebojów. Tak! Kilka dni po premierze nowej piosenki, drukowano piękne arkusze z nutami. To były czasy, kiedy równie wielkimi gwiazdami byli kompozytorzy, poeci, recenzenci (mieli własne, specjalnie przyznane miejsca w teatrach) i konferansjerzy!
Żaden teatr nie istniał bez prowadzącego. Najsłynniejszym z nich był Węgier z pochodzenia Fryderyk Jarosy (na zdjęciu), o którego żartach i romansach z artystkami plotkowała cała Warszawa.