...to na pewno seks. Owo zjawisko występuje w horrorach nagminnie, przeważnie ma jeden cel: sam Guy Smith wielokrotnie podkreślał, że seks w jego książkach, to tak naprawdę lep dla nastolatków z szalejącą burzą hormonów, ale to "przypadłość" nie tylko literatury grozy. Jak jednak pokazuje Ofiara z połączenia Erosa i Tanatosa mogą powstać narracje, w których chodzi o coś więcej, niż tylko zwykłe schlebianie gustom podekscytowanej młodzieży. Nie da się ukryć, że seks w naszej sferze kulturowej funkcjonuje jako coś mocno podejrzanego, wręcz niemoralnego. Horrory, które opierają się na rozgrywaniu naszych podświadomych pragnień - często zakazanych - współgrają więc z tematyką erotyczną doskonale. Erotyzm w przypadku horroru ma przeważnie zabarwienie mocno perwersyjne, jako że to gatunek oferujący specyficzną gamę doznań - przede wszystkim kojarzących się ze strachem, czy zagrożeniem. Ten związek doskonale rozumie John Everson, którego książka wpisuje się w nurt horroru erotycznego, mieszanki iście porażającej.
Everson wprowadza na scenę dwoje antagonistów: Joe'a i Arianę. Oboje posiadają specyficzną przeszłość: mężczyzna walczył z demonem, w rezultacie czego sam stał się właścicielem takowego - chociaż "właściciel" to za duże słowo, jeżeli chodzi o ten mocno pokręcony związek. Ona to niedoszła zakonnica, która uciekła przed światem do klasztoru, a tam zapoznała się z mocno niewłaściwymi lekturami. Joe przemierza Amerykę uciekając przed krwawą przeszłością, Ariana odbywa taką samą podróż, ale w zupełnie innym celu: jej trasę znaczą zwłoki pomordowanych mężczyzn. Nasza bohaterka bowiem podrywa facetów w barach, by potem ich mordować w dosyć wyrafinowany sposób, poprzez te rytualne morderstwa kobieta pragnie przywołać demony. Demony, które mają do zaoferowania, między innymi, władzę nad światem. Joe i Ariana, rzecz jasna, spotkają się w bardzo krwawym finale, w którym stawką będą losy świata.
Mocno krwawa opowieść Eversona w przewrotny sposób trawestuje klasyczny wątek pięknej i bestii: w tym przypadku to jedna i ta sama osoba. Autor doskonale rozgrywa także odwieczny lęk mężczyzn: odziana w skórę piękność kastrująca związane ofiary to coś, co podejrzewam, mogłoby przyprawić niektórych czytelników o koszmary nocne. Everson fantazjuje na temat tego, co robiliby ludzie, gdyby mogli zrobić dosłownie wszystko: demony, które chce przywołać Ariana odzwierciedlają najskrytsze i najbardziej mroczne pragnienia. Ofiara to historia o żądzach, które potrafią np. przemienić zdradzanego męża w krwawą bestię. Historia doskonale wpisująca się w hasło reklamowe z okładki: "pełna mrocznej erotyki i krwawej grozy".