Biały koszmar
Polarnicy znajdowali się w miejscu, które w tamtym czasie nie było znane nikomu. Ich ciała nie rzucały cienia, a północny wiatr nieustannie świszczał im w uszach. Pobierali próbki lodu i alg, starając się dokumentować swoją wyprawę. Doszli do wniosku, że nie chcą umrzeć na tej pustej, lodowej krze, gdzie nikt ich nigdy nie znajdzie.
Postanowili wyruszyć do Przylądka Flory na Ziemi Franciszka Józefa, gdzie znajdował się jeden ze składów, przygotowanych na wypadek niepowodzenia ich misji. Walczyli z czasem, chcąc zdążyć przed zimą polarną. Pchali ciężkie sanie po lodzie, omijając pęknięcia i kry. W końcu zmienili cel wyprawy na punkt przy Siedmiu Wyspach - położony bliżej niż poprzedni.