"Morderca" Nasierowski
Nasierowskiego wciąż uważa się za postać skandalizującą. Wiele osób do dzisiaj uważa wręcz, że to on jest mordercą, o którym powinno się pisać co najwyżej w brukowcach i kronikach policyjnych. Pisarz w wywiadzie dla "Ha!artu" odniósł się do tego rodzaju oskarżeń:
"Ten "morderca" wpierw mnie bawił. Jako totalna bzdura. Owszem, byłem prostym złodziejem. No, trochę, niestety, bandziorem. Ale nie w tym przestępstwie. Nie był też ze mnie żaden "zdalnie kierujący napadem". [...] Mijały lata i ten "morderca" przykleił się do mnie na amen... No, kurwa! [...] I się przede mną wszystkich ostrzega? Ignoruje moje dobra i pożyteczne książki, a mnie skazuje się na pisarski i obywatelski niebyt? W ten wredny sposób młodzi czytelnicy, chyba sprawiedliwsi, nawet się nie dowiedzą, że ktoś taki jak ja istnieje".