Zagadka zamachu
Sprawa Antonowa - przekonuje IPN - pokazuje jasno, że Bułgarzy i przedstawiciele tureckiego świata przestępczego brali udział w zamachu i stali za zamachem. Służby ZSRR co najmniej podżegały do akcji dezinformacji o kulisach zamachu, w którą zaangażowały się służby z całego europejskiego bloku komunistycznego. Badacze nie odpowiadają wprost na pytanie, kto stał za Bułgarami - zaznaczają jednak, że wiele wskazuje na inspiracje radzieckie.
Wszczęcie śledztwa w kwietniu 2006 r. IPN tłumaczył tym, że ranny w zamachu był Polakiem, a przestępstwo można kwalifikować jako tzw. zbrodnię komunistyczną - czyli nieprzedawniający się na normalnych zasadach, ścigany przez IPN czyn funkcjonariusza państwa komunistycznego.
13 maja 1981 r.na placu Świętego Piotra do papieża strzelał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca, którego schwytano natychmiast po zamachu. W lipcu 1981 r. zaczął się proces. Skazano go na dożywotnie więzienie. W 1983 r. Jan Paweł II odwiedził go w rzymskim więzieniu. W czerwcu 2000 r. prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi ułaskawił zamachowca. Śledztwo nie wyjaśniło tła zamachu. Kilka lat temu Agca został wypuszczony z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo tureckiego dziennikarza. W sumie spędził za kratami 30 lat. (PAP)