Sztorm-333
Wprowadzenie 40 Armii do Afganistanu poprzedziła operacja "Sztorm-333". Radzieccy komandosi, głównie Tadżycy, Turkmeni i Uzbecy, przebrani w afgańskie mundury, mieliwedrzeć się do pałacu prezydenckiego w Kabulu i zabić Amina. Plan akcji oparto na świetnym rozpoznaniu - komandosi znali rozkład pomieszczeń pałacu łącznie z kierunkiem otwierania się drzwi do poszczególnych pokoi. Operacja ruszyła wieczorem 27 grudnia 1979 roku i zakończyła się sukcesem, jeśli chodzi o zakładany cel - po niespełna godzinie walk prezydent Afganistanu został zabity, do końca nie zdając sobie sprawy, że zamachowców przysłała Moskwa. Sama akcja jest dziś jednak przestrogą w szkoleniu oddziałów specjalnych. Komandosi radzieccy ponieśli duże straty, podaje się nawet liczbę dwudziestu dwóch zabitych, z których większość zginęła z broni własnych kolegów. Przebranie w afgańskie mundury sprawiło, że zaczęli strzelać do samych siebie.
Dowodzący operacją pułkownik Grigorij Bojarinow także zginął od kuli własnych żołnierzy. Przywódcą Afganistanu został zaufany człowiek Moskwy Babrak Karmal. I choć oficjalny rząd z Kabulu nie toczył walki przeciwko najeźdźcy, to jednak okres 1979-1989 można śmiało nazywać czasem wojny radziecko-afgańskiej. Lokalni przywódcy wypowiedzieli wojnę okupantowi i jego sprzymierzeńcom w stolicy i utworzyli oddziały partyzantów.