Depresja nie jest wybredna
Na depresję zapadają krawcowe i piloci pasażerskich samolotów, kucharze z barów sushi i członkowie rządu. "Wystarczy powiedzieć, że mało kto może spać spokojnie i nie obawiać się tego, że wcześniej czy później stanie się ofiarą tej choroby, choćby w jej najłagodniejszej formie" - czytamy w książce.
Zarazem Styron (na zdj.), jak na pisarza przystało, przytacza przekonujące dane, z których wynika, że osoby o skłonnościach artystycznych (ze szczególnym uwzględnieniem poetów) wykazują wyjątkową podatność na tę chorobę, która w cięższej, klinicznej postaci "zabiera z tego świata mniej więcej 20 procent swoich ofiar, doprowadzając je do samobójstwa".