Pora dnia nie ma znaczenia
Zdaniem pisarza fakt, czy chory na depresję bardziej cierpi rano lub wieczorem nie ma żadnego znaczenia: "jeśli są to takie same stany nieznośnie bolesnego odrętwienia, niemal paraliżu, pora ich występowania wydaje się kwestią czysto akademicką".
Styron pisze, że problemy psychiczne, z którymi się zmagał znacznie wykraczały "poza sferę zwykłych, dobrze mi znanych i dających się kontrolować przejściowych chandr".
"Szaleństwo depresji jest, ogólnie mówiąc, przeciwieństwem agresji. Owszem, jest ono rodzajem burzy, lecz jest to burza, która pogrąża umysł w nieprzeniknionym mroku. [...] W końcu choroba ogarnia całe ciało ofiary, która czuje się totalnie wycieńczona i pozbawiona wszelkich sił witalnych" - sugestywnie opisuje pisarz stopniowe rozregulowanie organizmu i psychiki chorego.