160 cm, 26 kilo
Majka z podkrakowskiej wsi miała ośmiokilogramową nadwagę. Kompulsywne objadanie się to jej reakcja na stresy dnia codziennego, na przykład na nieudany romans. Zuza anoreksją przypłaciła traumę wywołaną śmiercią babci, którą się opiekowała. Z kolei Julkazostała bulimiczką, bo jest przekonana, że romans "na boku" jej ojca ze szczupłą dziewczyną spowodowany był wyłącznie tuszą matki.
Najbardziej szokuje opowieść* Oli, która przy wzroście 160 cm ważyła 26 kilogramów. Doprowadziła się tym samym do momentu, w którym odechciało jej się żyć. Ostatecznie dziewczyna przetrwała i dziś jest zdrowa, choć zapłaciła za to dwoma miesiącami w warszawskim szpitalu przy ul. Banacha. *"Boję się, że anoreksja jest jak alkoholizm. Uzależnieniem. Może do końca życia będę musiała z nią żyć?" - zastanawia się Ola.