21. Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną - Dorota Masłowska
Arcydzieło współczesnej prozy polskiej czy kompletne nieporozumienie? Słynny debiut Doroty Masłowskiej, który uczynił z niej jedną z najważniejszych rodzimych autorek, zdaniem wielu czytelników nie zasłużył nie tylko na liczne nagrody i wyrazy uznania, ale nawet na uważną lekturę.
"Dresiarski bełkot, promowany na siłę przez tzw. kręgi opiniotwórcze związane z kapitułą nagrody Nike" - uzasadnia swoje rozczarowanie książką jedna z internautek. Inna dodaje: "Czy ktoś może mi wytłumaczyć, co jest takiego wspaniałego w tej książce? Być może jestem za głupia albo za mało współczesna. Naprawdę nie wiem, czym się zachwycać. Można pójść z dyktafonem pod pierwszy lepszy blok, spisać i wydać swoją "Wojnę polsko-ruską"".
"Masłowska nie odkryła niczego. Opisała środowisko, z którym się być może zetknęła, w którym mieszkała. Nie ma w tym poezji, literatury. Nie ma żadnego przesłania. Żadnej zmyślnej konstrukcji fabuły" - pisze z kolei jeden z autorów Biblionetki.