Dla potrzebujących pociechy
Ks. Jan Kaczkowski do końca żył na pełnej petardzie. Ostatnie tygodnie spędził, odpowiadając na pytania o sprawy najtrudniejsze i najważniejsze. Wraz z Joanną Podsadecką zaprosił do rozmowy swoich Czytelników. Wasze pytania były bardzo osobiste, odważne, szczere aż do bólu. Ksiądz Jan każdego chciał wysłuchać, zrozumieć, każdemu dać coś z siebie. Odpowiadał w swoim stylu, błyskotliwie i z dozą ironii (nie chciał mówić jedynie o tym, co denerwuje go w księżach: Nie wystarczyłoby miejsca w książce). "Dasz radę" to pożegnanie, ale nie ostatni rozdział. Następny napiszesz ty.
"Kościół nie jest ani lewicowy, ani prawicowy, powinien być Chrystusowy. Jest skandalem i obłudą granie na przykład wizerunkiem Chrystusa do swoich doraźnych, bardzo krótkowzrocznych celów. Im mocniejszy sojusz tronu z ołtarzem, tym gorzej dla ołtarza. Nie ma nic gorszego dla Kościoła niż sytuacja, gdy staje się uprzywilejowany. Kościół najlepiej się rozwija, kiedy jest minimalnie prześladowany" - mówił ks. Kaczkowski we fragmencie książki, który publikowaliśmy na łamach WP .