Anthony Burgess, Mechaniczna pomarańcza
Miasto nie może sobie poradzić z bandami mordujących i gwałcących wyrostków. Ale pełna makabra zaczyna się, gdy sąd i policja biorą stronę bandytów i zapewniają im bezkarność. Poznaliśmy to na własnej skórze. Kiedy skóra nam cierpnie przy wyczynach 15-letniego Alexa i jego młodocianych zwyrodnialców, zadajemy sobie pytanie: czy to jest realne? Chociaż cenzura przez wiele lat prowadziła wojnę z Mechaniczną pomarańczą, do jej sławy przyczynił się kultowy film Stanleya Kubricka. Anthony Burgess stworzył dla tej powieści osobny język. Przekład Roberta Stillera to nie tylko brawurowy popis wynalazczości językowej. To coś przerażająco realnego: istnieje szansa, że takim językiem Polacy będą rzeczywiście mówić. Nie to jest w Mechanicznej pomarańczy najokropniejsze, co jej bohaterowie wyczyniają, lecz to, co się przy tym dzieje w ich tylko pozornie ludzkiej świadomości.