Umierał w domu
Opiekujący się Miłoszem prof. Szczeklik zapisał, że w jednej z ostatnich rozmów poeta przekonywał go do napisania książki o umieraniu, przygotowującej ludzi na tę ostatnią próbę. Często tracił przytomność. Poeta chciał umrzeć w domu i tak właśnie się stało.
Odszedł 14 sierpnia 2004 roku około godziny 11, w wieku 93 lat. "Przegroda dzieląca życie od śmierci tak cienka. Niewiarygodna kruchość naszego organizmu, tak, że nasuwa się wizja: rodzaj mgły zgęszcza się w kształt ludzki, trwa chwilę i zaraz rozwiewa się" - pisał sam Miłosz o śmierci w "Roku myśliwego".