Trwa ładowanie...

Urban żałował tylko jednego. Przyznał to po latach

Dla jednych Goebbels stanu wojennego, podżegacz PRL-owskich zbrodni, który po latach zyskał wizerunek śmiesznego dziadka z internetu. Skomplikowany życiorys Jerzego Urbana to temat do dyskusji o historii nowoczesnej Polski, polityki, dziennikarstwie i moralności. Książka Doroty Karaś i Marka Sterlingowa daje odpowiedzi na wiele kluczowych kwestii.

Przed śmiercią Jerzy Urban spotykał się z autorami książki Przed śmiercią Jerzy Urban spotykał się z autorami książki Źródło: AKPA, fot: Baranowski
d1cgtj7
d1cgtj7

"Czy Jerzy Urban jako rzecznik kłamał? Zdarzało się" - powiedział na pogrzebie Urbana prezydent Aleksander Kwaśniewski. W tym czasie za drzwiami domu pogrzebowego rozwścieczony tłum krzyczał "Precz z komuną!", a wśród nich Małgorzata Daniszewska, żona zmarłego. Kobieta otwarcie popierała "Solidarność" w latach 80., podobnie jak Adam Michnik, redaktor "Gazety Wyborczej", który Urbana znał od dziecka, a po upadku PRL-u był częstym bywalcem w jego domu.

Jak to możliwe, że postać tak kontrowersyjna jak Jerzy Urban przyciągała do siebie ludzi różnych poglądów i osobowości? To niewątpliwie efekt charyzmy, elokwencji i - co zapewne niektórych oburzy - uroku osobistego. Urban bezpardonowo rozbrajał hejt pod jego adresem, sam śmiejąc się ze swoich odstających uszu, niskiego wzrostu czy impotencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji

Biografia Jerzego Urbana

Jednak autorzy jego biografii, czytanej w formie audiobooka Audioteki przez Bartosza Głowackiego, nie poddają się bezwiednie czarowi swojego bohatera. Karaś i Sterlingow wykonali pieczołowitą pracę, by przedstawić bujny życiorys Urbana od czasów dzieciństwa w inteligenckiej, żydowskiej rodzinie, początków kariery dziennikarskiej, upragnionej posady w "Polityce", aż po zostanie głosem komunistycznych władz i obrazoburczym krytykiem III RP jako naczelny tygodnika "Nie". 

d1cgtj7

Nieodłącznym elementem każdego wątku jest pisarstwo Urbana. Jako rzecznik rządu generała Jaruzelskiego nadal pisał liczne felietony pod pseudonimem dla "Szpilek", "Tu i Teraz" czy "Rzeczpospolitej", łącząc - dziś niedopuszczalne - połączenie PR-owca i publicysty. Wszyscy zdawali sobie jednak sprawę z dwoistej roli Urbana, głównie za sprawą jego wieloletnich polemik z Danielem Passentem z "Polityki".

Dzielenie się swoimi opiniami, wchodzenie w dyskusję z ludźmi o odmiennych poglądach niezaprzeczalnie było jego największą pasją. Nałogowo pisał przez ponad 70 lat, a to, że na dwa tygodnie przed śmiercią zrezygnował z kolejnego felietonu, było dla jego bliskich jednoznacznym dowodem na jego odchodzenie.

Okrutny krytyk ks. Popiełuszki

Choć Mariusz Szczygieł wyróżnił twórczość Jerzego Urbana pośród setki autorów z "Antologii polskiego reportażu XX wieku", wielu z automatu skreśla jego pracę dziennikarską ze względu na oficjalne tuszowanie zbrodni PRL-u, czy - jak twierdzą - podżeganie do nich.

d1cgtj7

Urban nie tylko przedstawiał polskim i zagranicznym korespondentom zafałszowaną wersję historii, pisał też teksty przeciwko ks. Popiełuszce. W najsłynniejszym felietonie w "Tu i Teraz", podpisując się jako Jan Rem, twierdził, że "w kościele księdza Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści. Mównica rzuca tylko kilka zdań wyzbytych sensu perswazyjnego oraz wartości informacyjnej, on wyłączne steruje zbiorowymi emocjami".

Jerzy Urban Kapif
Jerzy UrbanŹródło: Kapif, fot: � by KAPIF.pl

Dodaje, że duszpasterz "Solidarności" jest "natchnionym politycznym fanatykiem, Savonarolą antykomunizmu, organizatorem sesji politycznej wścieklizny, żoliborskim magikiem". Nic więc dziwnego, że po morderstwie ks. Popiełuszki 19 października 1984 r. jako jednego z prowodyrów podaje się Urbana, za co ten tłumaczy się (a właściwie wykpiwa) praktycznie do końca życia.

d1cgtj7

- Nie wiedziałem, co jest prawdą, a co wymysłem. Byliśmy przeciwnikami, a oczernianie było wzajemne. Politycy i dzisiaj zachowują się tak samo. Organizatorzy zamachu liczyli, że obalą ekipę Jaruzelskiego. To było morderstwo polityczne wymierzone także we mnie - mówił autorom biografii. Trudno jednak wierzyć, by tak wpływowa osoba jak rzecznik rządu nie orientował się w sytuacji.

Po latach Urban wykazuje skruchę jedynie w sprawie mordu Grzegorza Przemyka. Przypomnijmy, że w 2013 r. dziennikarze "Wprost" dotarli do dokumentów z tego okresu, poświadczających, że to ówczesny rzecznik rządu był autorem machiny propagandowej tuszującej sprawę.

d1cgtj7

"Atak na Przemyka byłby teraz fatalnie przyjęty i zaognił sprawę. Na działania zmierzające w tym kierunku, aby nie stał się on na trwałe symbolem i męczennikiem, przyjdzie czas później przy okazji wycieków ze śledztwa" - pisze Urban i doradza, by Kiszczak wystąpił w telewizji i zapowiedział, że dwaj zomowcy i komendant posterunku na Jezuickiej zostają zawieszeni w czynnościach służbowych do wyjaśnienia sprawy "z zaznaczeniem, że to nie przesądza winy i odpowiedzialności i jest posunięciem czasowym".

Rzecznik rządu dodał: "Chodzi o to, żeby reakcja na śmierć Przemyka wypaliła się do 12 czerwca. Tak aby w chwili przyjazdu papieża sprawa ta przestała być gorąca". W rozmowie z autorami książki Jerzy Urban przyznał, że przekroczył granice, które wcześniej sobie założył i tego żałował. Miał ustąpić ze stanowiska, gdy śledztwa i procesy staną się inscenizowane. Jednak tego nie zrobił, co wskazuje, że do końca bronił swojej roli i odpowiedzialności za PRL-owskie zbrodnie.

"Urban. Biografia" to nie tylko opowieść o człowieku, który odcisnął piętno na obrazie dawnej Polski, okraszonej barwnymi anegdotami. Dla młodych czytelników to swoista lekcja najnowszej historii, której nie poznają z podręczników. Mało kto bowiem uczy o sprawie Grzegorza Przemyka, obradach Okrągłego Stołu, moskiewskiej pożyczce czy aferze Rywina.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1cgtj7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cgtj7