Kocham łagodne barwy, światło, poczucie ulotności, tej chwili, która właśnie przemija... A równocześnie podoba mi się to, co trwałe, esencja rzeczy, ich treść. Tak więc dla mnie, jeśli już o tym mówimy, styl to łagodne poruszanie się między tymi dwoma biegunami