Protestuje przeciwko nazywaniu go korespondentem wojennym, chociaż przez długi czas to wojny były jego naturalnym środowiskiem. Nigdy jednak ich nie szukał – one po prostu wybuchały na jego „podwórku” (Afryce, Kaukazie, Azji Środkowej i Południowej). Teraz jednak wcale za nimi nie tęskni i skupia się na historiach zwykłych ludzi. - To, że ktoś umie pisać, nie czyni go jeszcze dziennikarzem. Tak jak fakt, że większość z nas potrafi coś tam pod nosem zanucić, nie uprawnia nas jeszcze, żeby spodziewać się uznania za zawodowych śpiewaków i zaproszenia na koncerty do jakichś La Scali i Carnegie Hall – mówi w rozmowie z Natalią Doległo Wojciech Jagielski, autor m.in. "Modlitwy o deszcz", "Wieży z kamienia", "Nocnych wędrowców", "Wypalania traw" i najnowszych „Wszystkich wojen Lary”, który znów wyrusza w podróż – tym razem do Azji - szlakiem, którym przed półwieczem wędrowali hipisi.