Trwa ładowanie...

Jakub Ćwiek uderza w Maxa Czornyja. "Poziom zbydlęcenia, który ciężko mi nawet skomentować"

Autor fantastyki postanowił skrytykować swojego kolegę po fachu Maxa Czornyja oraz akcję promocyjną jego ostatniej książki - "Kata z Płaszowa". Głos w sprawie zabrała nawet przedstawicielka Muzeum Auschwitz.

Jakub Ćwiek krytykuje metodę pracy i promocji Maxa CzornyjaJakub Ćwiek krytykuje metodę pracy i promocji Maxa CzornyjaŹródło: East News, Instagram
d254sh1
d254sh1

Max Czornyj jest autorem poczytnych kryminałów, często opierających się na historiach prawdziwych zbrodniarzy. Mowa o pierwszoosobowej narracji w przypadku opowieści o seryjnych mordercach - "Rzeźniku" o Józefie Cyppku czy "Zimnym chirurgu" o Edmundzie Kolanowskim, jak i postaci z II wojny światowej: "Mengele. Anioł śmierci z Auschwitz" oraz "Kat z Płaszowa" o Amonie Göth. To właśnie promocja ostatniego z tych tytułów oburzyła pisarza Jakuba Ćwieka.

Autor cykli "Kłamca", "Chłopcy" i "Stróże" twierdzi, że kilkanaście razy próbował przebrnąć przez twórczość Czornyja, który "pisze o okrutnych, przerażających zbrodniach z fascynacją i porażającą detalicznością, a jednocześnie chętnie oddaje narracyjną perspektywę nie ofiarom, a zbrodniarzom".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Masowe groby w Izium. Rosjanie zgotowali tam piekło

Przy okazji premiery "Kata z Płaszowa" na początku 2022 r. Czornyj zamieścił w mediach społecznościowych czarno-białe zdjęcie, na którym zdaniem Ćwieka "pozuje na nazistowskiego zbrodniarza, promując książkę, w której z pieczołowitością opisuje jego zbrodnie".

d254sh1

"To poziom zbydlęcenia, który ciężko mi nawet skomentować. To autentycznie sprawia wrażenie jakby Max Czornyj znalazł w tym pisaniu sposób na eksponowanie swoich nieakceptowalnych społecznie skłonności. Jakby to była jakaś forma znalezienia ujścia dla skrajnego, przerażającego mroku, który nim targa i go podnieca. Jedno jest pewne — ten człowiek zdecydowanie przekracza granice. I to nie tylko dobrego smaku" - napisał na Facebooku Jakub Ćwiek.

Porównanie kadrów przez Jakuba Ćwieka Facebook
Porównanie kadrów przez Jakuba ĆwiekaŹródło: Facebook, fot: Ossowska Marta

Powołując się na wizerunek Amona Götha, pisarz wkleił jednak kadr z "Listy Schindlera", do czego ironicznie odniósł się Max Czornyj. "Jest na nim inny słynny nazista — Ralph Fiennes, nie Amon Göth. Jednak podążając za logiką postu, twórca fantastyki musi żywić się fantastyczną konfabulacją... Aby poznać mój stosunek do tematu, wystarczyłoby przeczytać posłowie" - skomentował wpis Ćwieka.

Szerzej w sprawie autor "Kata z Płaszowa" wypowiedział się w rozmowie z Onetem: - Nie widzę związku pomiędzy wyrazem artystycznym oraz pokazaniem dojmującego trudu twórczego związanego z próbą wniknięcia w umysł psychopaty, a godzeniem w pamięć ofiar Holokaustu. Fotografia jest kompletnie wyrwana z kontekstu, odnosiła się między innymi do "pisarskiej metody Stanisławskiego", którą stosuję. To wartość sama w sobie, jaką doceniają czytelnicy.

Inaczej tę kwestię widzi dr Wanda Witek-Malicka z Centrum Badań Muzeum Auschwitz: - Jeśli chodzi o zdjęcie, to moim zdaniem jest ono skandaliczne i dowodzi nie tylko braku zrozumienia historii, ale również braku wyczucia, empatii i szacunku dla ofiar. Głęboko niepokoi mnie myśl, że autor — który nie widzi w takiej formie promocji niczego niestosownego — kształtuje w ten sposób wrażliwość i świadomość swoich czytelników.

d254sh1

Również Jakub Ćwiek nie odpuszcza. - U Czornyja nie ma refleksji ani w książkach, ani poza nimi. Żarty o tym, że na empikowych topkach "Kat z Płaszowa" likwiduje konkurencję, ekscytowanie się licznikami zbrodni poszczególnych potworów czy pozowanie na jednego z nich w celach reklamowych, to wyraźny dowód braku elementarnej ludzkiej wrażliwości - skomentował w rozmowie z Onetem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d254sh1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d254sh1