Wielokrotnie ją zdradził. "Zaspokajał potrzeby poza domem"
Jan Machulski to jeden z najbardziej popularnych i lubianych polskich aktorów. Stworzył m.in. niezapomnianego krętacza Kwintę w kultowym "Vabanku" w reżyserii swojego syna Juliusza. W życiu prywatnym, a przede wszystkim w roli męża, nie był jednak tak krystaliczną postacią.
Cała prawda o małżeństwie Jana i Haliny Machulskich wyszła na jaw dopiero po śmierci aktora w 2008 r. Sześć lat później 85-letnia wówczas kobieta stała się bohaterką książki "Byłam wierna sobie" Małgorzaty Zawadki. Aktorka i reżyserka wyznała w niej, że mąż nie był jej wierny, ale na informację o owocach tej nielojalności przyszło nam jeszcze poczekać...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy, które przyznały się do zdrady. Było o tym głośno
Stare, dobre... białe małżeństwo
Dopiero na początku zeszłego roku okazało się, że wspólny syn małżeństwa, Juliusz, nie był jedynym dzieckiem zmarłego w wieku 80 lat Jana. Na pięć lat przed śmiercią, w 2003 r., na świat przyszedł Wojciech. Zgodnie z podanymi przez niego informacjami, jego matka pozostawała z Machulskim w bliskiej relacji przez ponad dekadę. A jego żona o tym wiedziała.
Ba, Halina nawet znała Agnieszkę Duńczyk, z którą pod koniec życia związał się aktor. Podobnie jak wszystkie poprzednie, także i tę zdradę żona wybaczyła niewiernemu mężowi. Jan cenił jej wyrozumiałość, ona mówiła o łączącej ich niesamowitej więzi, której nic nie mogło zniszczyć – nawet inne kobiety.
Para pobrała się w 1954 r. Siedem lat później małżonkowie założyli Teatr "Reduta 61" w Krakowie, w którym były prezentowane polskie sztuki współczesne, a w 1970 r. prowadzony przez kolejnych 26 lat Teatr Ochoty w Warszawie i działające przy nim Ognisko Teatralne dla młodzieży, przez które w młodości przewinęło się wielu znanych polskich aktorów.
Machulscy byli dla siebie nawzajem małżonkami, przyjaciółmi i współpracownikami, ale nie kochankami. 94-letnia już dzisiaj Halina wyznała niedawno, że od wielu lat tworzyli z Janem białe małżeństwo, które według niej miało być przyczyną zdrad męża.
– To, że byłam dosyć oziębła, prowokowało Janka do zaspokajania pewnych potrzeb poza domem. Jak w końcu pojęłam, że dla mnie nie zrezygnuje z innych kobiet, byłam w rozpaczy. Z czasem udało mi się do tego przywyknąć, ale odmówiłam mu na zawsze relacji fizycznej. Kochać go jednak nie przestałam nigdy – zdobyła się na osobiste wyznanie w książce o znaczącym tytule "Byłam wierna sobie".
Ostatni raz na ekranie Jana Machulskiego mogliśmy oglądać w "Orkiestrze niewidzialnych instrumentów" Cezarego Albina, a Halinę Machulską w krótkometrażowym filmie "Dwie drogi" Piotra Janiszewskiego.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.