Epilog
* "Ryzykujemy życie, żeby zdobyć takie chwile, cudze momenty bólu, jak kolekcjonerzy. Tego chyba nie wolno robić" - pisze dalej Jagielska o pracy korespondentów wojennych i reporterów. Dzisiaj Wojciech Jagielski już "tego nie robi" - odszedł z "Gazety Wyborczej" i zatrudnił się jako depeszowiec w Polskiej Agencji Prasowej.*
"Chodzimy często na spacery nad jezioro, sadzi ze mną kwiaty w ogrodzie. Nie potrafię powiedzieć, czy jest szczęśliwy ani czy takie poświęcenie może się udać. Ma wobec mnie tyle dobrej woli i okazuje mi tyle miłości, że nie potrafię stwierdzić, czy ukrywa żal po tym, z czego dla mnie zrezygnował. Jeżeli tak jest, na zewnątrz tego nie widać" - tymi słowami Grażyna Jagielska kończy * "Miłość z kamienia".
*_Oprac. Grzegorz Wysocki, WP.PL_