Tragiczna śmierć pisarza
Camus zginął w wypadku samochodowym w miasteczku Villeblevin. Miał zaledwie 46 lat. Znaleziono przy nim maszynopis niedokończonej, najbardziej osobistej powieści "Pierwszy człowiek".
W jego kieszeni znaleziono także bilet na pociąg, którym początkowo zamierzał wracać do Francji. Zdecydował się jednak skorzystać z zaproszenia wydawcy Michela Gallimarda, który namówił go na podróż samochodem...
Na nagrobku pisarza zostały wyryte słowa jego autorstwa: "Tu rozumiem, co nazywają chwałą: / Prawo do miłości bez granic".