Seks z Jerzym Kosińskim
Po rozwodzie z Michałem Urbaniakiem z Kosińskim związała się Urszula Dudziak, która żyła z nim przez cztery lata. W swojej książce "Wyśpiewam wam wszystko" otwarcie przyznaje, że już na pierwszej randce uprawiali seks.
"Seks był niesamowicie ważną częścią naszego związku. A nie ma nic piękniejszego od kombinacji: wielka miłość i genialny seks. On był miłością mojego życia, potrząsnął mną, zmienił mnie kompletnie. Byliśmy dla siebie stworzeni" - mówiła piosenkarka w wywiadzie dla "Magazynu Świątecznego". Na pytanie dziennikarza o to, jaki był seks z Kosińskim, odpowiedziała:
"To była tęcza takich doznań, których nigdy wcześniej nie miałam i nigdy już pewnie nie będę mieć... Nie wiem, czy to można wyrazić słowami. Nie wiem, czy to można wyśpiewać. Arthur Miller mówił o Marilyn Monroe, że go dusiła, pożerała, że czuł się przy niej sparaliżowany. Ja też się czułam z Jerzym jak sparaliżowana".