Hillary Clinton otrzymała prawie 3 miliony dolarów zaliczki za swoje zwierzenia. Ze wspomnień Hillary Clinton, która obecnie jest senatorem stanu Nowy Jork, wynika, że niemal do ostatniej chwili wierzyła, iż informacje o Billu Clintonie i stażystce to spisek opozycji.
Dopiero gdy w sierpniu 1998 roku stało się jasne, że prezydent będzie musiał zeznawać przed komisją Kongresu, wyznał Hillary, że jego relacje z Lewinsky daleko wybiegły poza zwykłą pomoc w podjęciu pracy w Białym Domu.
Rano 15 sierpnia 1998 roku prezydent obudził żonę. "Powiedział mi pierwszy raz, że sytuacja jest znacznie bardziej poważna niż dane mi było o tym wiedzieć". Wtedy - jak pisze Hillary - wpadła w furię.
"Nie mogłam złapać tchu. Zaczęłam płakać i krzyczeć. Co to znaczy?! Co ty mówisz? Dlaczego kłamałeś?" Clinton - jak relacjonuje jego żona - próbował przepraszać i tłumaczyć, że chciał chronić rodzinę. Chwilę później łzy pojawiły się w oczach prezydenta - gdy usłyszał od żony, że całą prawdę musi także opowiedzieć ich córce Chelsea.
Za 562-stronicowe wspomnienia Hillary Clinton otrzyma 8 milionów dolarów honorarium. Książka, która w USA będzie kosztować 28 dolarów, ma wszelkie szanse stać się światowym bestsellerem - prawa do jej wydania zakupiły już wydawnictwa w 16 krajach.
We wspomnieniach Hillary Clinton nie ukrywa, jak trudno było jej ponownie odbudować więzi z mężem. Pierwsze wspólne wakacje po ujawnieniu afery spędzili we troje, ale niemal osobno. "Prawie nie mogłam z nim rozmawiać, a kiedy zaczynałam, to były to awantury. Dużo czytałam, spacerowałam po plaży. On spał na dole, ja na górze."
Po zakończeniu kadencji męża była pierwsza dama Ameryki rzuciła się w wir polityki. Część kolegów z Partii Demokratycznej widzi w niej znakomitego kandydata na najwyższy urząd w państwie. Hilary nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich, ale najwcześniej w 2008 roku.