Żulczyk pożegnał Krawczyka. Znów oberwało się prezydentowi
Jakub Żulczyk pożegnał na swoim Facebooku zmarłego Krzysztofa Krawczyka. Nie obyło się przy tym bez uszczypliwości w kierunku Andrzeja Dudy, którego niefrasobliwe kondolencje wywołały oburzenie wielu osób.
W lany poniedziałek zmarł Krzysztof Krawczyk. Od wczoraj żegna go cała Polska, w końcu gwiazdor był legendą polskiej estrady, na której występował przez blisko 60 lat. Pożegnalny post na swoim Facebooku umieścił także pisarz Jakub Żulczyk.
Autor "Ślepnąc od świateł" podzielił się piosenką Krawczyka do słów Janusza Kondratowicza zatytułowaną "Rysunek na szkle" i pożegnał gwiazdora, wyznając: "Był szefem i polskim Elvisem. RIP". Krótki post sprowokował fanów Żulczyka do licznych komentarzy. Wielu z nich odnosiło się też do treści kondolencji, które po śmierci muzyka zamieścił na Twitterze Andrzej Duda.
Zobacz: Krzysztof Krawczyk nie żyje. Szymon Hołownia bezlitośnie o wpisie Andrzeja Dudy
"Młodzi może lekceważą taką muzykę albo nawet nie znają, ale nie ma wątpliwości, że jakiś rozdział w polskiej muzyce i rozrywce się zamknął" - napisał prezydent.
Sprowokowany do odpowiedzi pisarz, który niedawno został oskarżony o znieważenie głowy państwa z paragrafu 2. artykułu 135. kodeksu karnego, jasno określił, kto jest dla niego autorytetem:
"Ludzie, Krawczyk śpiewał za pięciu pierwszych sekretarzy i sześciu prezydentów (licząc Jaruzela). Czy to naprawdę ważne, co napisał o nim Duda?" - odpowiedział w komentarzach Żulczyk.