Trwa ładowanie...
30-03-2017 11:58

Żony pisarzy są niedoceniane. Podziękowanie na końcu książki to za mało

Żony pisarzy i naukowców odwalają kawał dobrej roboty za swoich mężów, otrzymując w zamian jedynie krótkie podziękowanie na końcu książki. Do takiego wniosku doszedł Bruce Holsinger, pisarz i profesor pracujący na University of Virginia, który przeglądając liczne publikacje męskich autorów przekonał się, że ich żony zasługują na ogromne uznanie, z czego mało kto zdaje sobie sprawę.

Żony pisarzy są niedoceniane. Podziękowanie na końcu książki to za małoŹródło: Getty Images
d1u3a0c
d1u3a0c

Żony pisarzy i naukowców odwalają kawał dobrej roboty za swoich mężów, otrzymując w zamian jedynie krótkie podziękowanie na końcu książki. Do takiego wniosku doszedł Bruce Holsinger, pisarz i profesor pracujący na University of Virginia, który przeglądając liczne publikacje męskich autorów przekonał się, że ich żony zasługują na ogromne uznanie, z czego mało kto zdaje sobie sprawę.

Holsinger w serii wpisów na Twitterze, opatrzonych hashtagiem #ThanksForTyping („dzięki za przepisanie” - w domyśle na maszynie do pisania lub komputerze), zamieszcza przykłady tytanicznej pracy wykonanej przez żony autorów akademickich, pisarzy zajmujących się beletrystyką, literaturą faktu, poezją czy nawet pisaniem poradników. Profesor z University of Virginia wyszukuje je wpisując w Google Books frazy „pisanie”, „przepisanie” czy „żona”.

Wyniki poszukiwań przenoszą go zazwyczaj do sekcji podziękowań, gdzie wielu autorów wspomina o udziale swoich żon (a czasem nawet anonimowych córek) w przygotowaniu danej książki. Okazuje się, że kobiety zapewniają nie tylko duchowe wsparcie, ale często przepisują po kilka razy rękopisy mężów, porządkują zebrane fakty, tłumaczą źródła etc.

Holsinger przytacza ekstremalne przykłady, kiedy żona autora (oczywiście nie wymieniona w widocznym na pierwszy rzut oka miejscu) musiała przepisywać na maszynie pracę na 250 tysięcy wyrazów. Jeden z pisarzy przyznał, że jego ukochanej przepisywanie rękopisu zajęło dwa lata i trzy miesiące. Autor inicjatywy #ThanksForTyping z rozgoryczeniem pisze o autorach, którzy często rzucali wszystkie inne zajęcia, by poświęcić się pracy naukowej, podczas gdy ich żony zajmowały się domem, dziećmi i przepisywaniem manuskryptów mężów.

Bruce Holsinger w rozmowie z Buzzfeed podkreśla, że problem niedocenionych żon pisarzy nie jest nowy i był już badany i opisywany. Tym niemniej jego #ThanksForTyping zwróciło uwagę na tę kwestię, prezentując zjawisko użytkownikom mediów społecznościowych.

(img|724912|center)

/jz/

d1u3a0c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u3a0c

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj