Laptop, na którym piszę
"Jak nie teraz, to kiedy? Jak nie ja, to kto?" - w myśl tej skromnej zasady Korwin Piotrowska w końcu chwyciła za pióro. A raczej za klawiaturę i to nie pierwszą lepszą, lecz konkretnego modelu laptopa konkretnej marki, którego wielkie zdjęcie dziennikarka również postanowiła opublikować na swoim blogu.
Mało subtelny product placement? Jawna reklama? A może po prostu czytelna informacja dla mniej rozgarniętych czytelników: "Zobaczcie, oto mój laptop, na którym będę dla was pisać swą wspaniałą książkę"?