Plan odbicia więźniów oświęcimskich
Załoga Auschwitz liczyła ponad 3 tysiące funkcjonariuszy, a wokół obozu Niemcy skoncentrowali liczne jednostki Wehrmachtu oraz siły policyjne. Szacowano, że polskie siły partyzanckie mogłyby otworzyć obóz koncentracyjny na około pół godziny, a przez ten czas mogłoby uciec 200 - 300 więźniów. Reszta musiałaby szukać ratunku na własną rękę.
Podtrzymano jednak wcześniejszy wniosek o ataku na obóz, gdyby Niemcy zamierzali dokonać masowego mordu na więźniach. Witold Pilecki uznał powściągliwość przełożonych, ale nadal żył sprawami oświęcimiaków otaczając opieką ich rodziny, wysyłając paczki.