Zamiatając skały, czesząc mech
Za tym tajemniczym tytułem kryje się fascynująca opowieść o niesamowitym wprost wewnętrznym imperatywie, o ciężkiej pracy i... spełnieniu marzeń. Maria Moneta-Malewska od dziesięciu lat kilka miesięcy w roku spędza w klasztorze zen. Kobieta z Polski podąża drogą Buddy ramię w ramię z japońskimi mnichami. Pokonuje swoje słabości, pokonuje samą siebie, dostosowuje się do surowych reguł. Ma jeden cel: nie ustawać w praktyce. Bo jak się okazuje, osiągnięcie oświecenia nie oznacza końca Drogi. Ta książka cieszy w dwójnasób. Po pierwsze, swoją egzotyką - oto poznajemy codzienne życie w klasztorze, charaktery Japończyków, lokalne zwyczaje i obyczaje. Po drugie, swoim optymizmem - daje bowiem nadzieję, że każdy z nas może spełnić swoje marzenia. Wystarczy im tylko trochę pomóc.