„Kocham księdza”
„Nie miałam odwagi zaproponować spotkania. Było jednak coś, co pozwoliło mi myśleć, że nie jestem dla niego wyłącznie jedną z parafianek. Pół roku wcześniej gościł u mnie z kolędą. I dokładnie zapamiętał, jak byłam ubrana” – opowiada Piotrowi Pacewiczowi kobieta kochająca księdza o początkach ich związku.
Na pytanie dziennikarza o to, co wybrałby jej ukochany ksiądz, gdyby został do tego zmuszony, kobieta odpowiada: „Wiem, że mnie kocha i zrobiłby wszystko, by mnie uszczęśliwić, nawet kosztem własnego szczęścia. Ja i kapłaństwo to jego dwie miłości. Jeżeli komuś trudno to zrozumieć, niech popatrzy na miłość żony do męża i jednocześnie do dziecka… Może w życiu jest miejsce na więcej niż jedno powołanie? Ja nie chcę, by rezygnował z jednego na rzecz drugiego. Cóż to zresztą za miłość, która stawia warunki?”.