Ta książka to moja osobista opowieść o chwilach, które spędziłem z Johnem Lennonem i Yoko Ono w ciągu czterdziestu pięciu lat. Ta historia zaczyna się w chłodny nowojorski poranek w grudniu 1963 roku, w pierwszym semestrze mojego ostatniego roku studiów w Columbia College.(…)
„Dwa umysły, jedno przeznaczenie” – w taki sposób John scharakteryzował kiedyś swój związek z Yoko. Wspólnie próbowali odtworzyć raj na ziemi – „Just a boy and a little girl / trying to change the whole wide world” (Po prostu chłopak i dziewczyna / którzy próbują zmienić cały szeroki świat), jak przedstawił siebie i Yoko w piosence Isolation – i proponowali, że wszystkich zabiorą ze sobą na przejażdżkę. Wielu ludzi – wiecznie niezadowoleni cynicy, a także zawiedzeni fani The Beatles, którzy chcieli, żeby John działał tylko na własny rachunek, i pragnęli mieć go tylko dla siebie – uśmiechało się szyderczo, słysząc tę propozycję, i odmawiało przyjęcia biletu. Jednak próby zmieniania świata za
pomocą zdejmowania ubrań, podejmowania dziennikarzy w łóżku i wysyłania żołędzi do światowych przywódców – wraz z listem zawierającym prośbę, żeby posadzili żołędzie w swoich ogrodach i „wyhodowali dwa dęby na rzecz światowego pokoju” – raczej nie tworzyły zbyt przekonywującego obrazu, który kojarzyłby się z parą wielkich romantycznych kochanków.