3. Tylko fantasy
Przypadek chyba jeszcze gorszy niż ten z miłośnikiem literackiej klasyki. Jeśli na półkach twojego przyszłego faceta znajdują się tylko i wyłącznie książki fantasy (ewentualnie z niewielkim dodatkiem twardej SF), może lepiej zastanów się, czy na pewno chcesz, by stał się on twoim teraźniejszym facetem.
Czy zamierzasz umawiać się na randki z facetem, któremu w głowie głównie trolle, elfy i krasnoludy? A może trafiłaś na miłośnika smoków, centaurów i jednorożców?
Pół biedy, jeśli w jego biblioteczce znajdują się klasyczne pozycje fantasy, ale jeśli czyta przedstawicieli gatunku jak leci, jeżeli nie odróżnia grafomanów od autorów utalentowanych, zachodnich speców od fantasy od polskich imitatorów, a żenady od literatury – daj sobie spokój. Możesz być pewna, że wasz związek nie byłby związkiem mężczyzny z kobietą. Nie, on będzie Wiedźminem, a ty wiedźmą.