Książki są za drogie? Niektórzy są innego zdania
Rekordowa inflacja dała Polakom mocno po kieszeni. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości sytuacja miała się poprawić. Dotyczy to nie tylko kosztów żywności, energii czy usług, ale także książek. Wydawcy nie ukrywają, że muszą przenosić część dodatkowych kosztów na klientów, ale argumentują, że kupowanie książek nadal będzie "opłacalne".
"Niewyczerpany żart" Davida Fostera Wallace’a to wrześniowa nowość wydawnictwa W.A.B. Licząca ponad 1000 stron powieść ma cenę okładkową 119 zł. Za najdroższy komiks z bohaterami DC "Najjaśniejszy dzień" (Egmont) zapłacimy we wrześniu 289,99 zł. Z kolei 20-stronicowa książeczka dla dzieci typu pop-up pt. "Superbohaterzy są wśród nas" (wyd. Mamania) została wyceniona na 99 zł.
To oczywiście skrajne przypadki, gdyż do sprzedaży nadal trafiają dużo tańsze publikacje z gatunku literatury popularnej, książeczki dla dzieci i komiksy. Nie zmienia to faktu, że książki drożeją i będą drożeć, gdyż wydawcy nie są w stanie samodzielnie walczyć z efektami inflacji.
- Stabilizację może przynieść dopiero spowolnienie gospodarcze i spadek zapotrzebowania na papier, które obecnie generuje wysoki popyt ze strony wielu sektorów – tłumaczył "Rzeczpospolitą", Michał Jarczyński z Arctic Paper, jedynej w Polsce fabryki produkującej papier graficzny do druku książek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy piszą książki. I to na potęgę
Wydawcy podają, że ceny papieru drukarskiego w ostatnim czasie wzrosły o 30-40 proc., a to tylko jedna składowa całego procesu wydawniczego. Klej, tektura, papier pakowy, energia, koszty transportu – wszystko to generuje dodatkowe koszty, przez które ceny okładkowe książek będą stopniowo rosnąć.
Mimo to wydawcy nie tracą nadziei i wierzą, że czytelnicy wezmą pod uwagę kluczowy argument.
- Książka, która zostaje z nami na lata, jest inspiracją, pomaga zrozumieć świat, otwiera oczy na problemy dotychczas nam nieznane, na ogół jest tańsza niż dwa bilety do kina czy kosztuje tyle, ile trzy piwa lub dwa kieliszki wina w wielkomiejskiej knajpie... W tym sensie to nadal nie jest produkt bardzo drogi - mówiła Onetowi Ewa Wieleżyńska z wyd. Filtry.
Podobnie wypowiedział się Maciej Marcisz, dyrektor promocji w Wydawnictwie W.A.B.
- Jeśli pizza i drink na mieście zaczynają kosztować 70 lub 80 zł, a bilet do kina dla jednej osoby 35 zł, to wydanie 50 zł za książkę, która zostanie z nami na dłużej, nie wydaje się szczególnie szalonym pomysłem - mówił wydawca "Niewyczerpanego żartu" za 119 zł.
Marcisz i inni zwracają także uwagę na fakt, iż cena okładkowa to de facto sugerowana cena detaliczna, która mało kiedy jest nabijana na kasę. W księgarniach internetowych i stacjonarnych można bez problemu kupić nowości ze sporą zniżką, często sięgającą 25 proc.