Trwa ładowanie...
d1pnoai
31-01-2020 09:54

Wybór źródeł do dziejów ZHP i ZHR w latach 2017–2018

książka
Oceń jako pierwszy:
d1pnoai
Wybór źródeł do dziejów ZHP i ZHR w latach 2017–2018
Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Wybór źródeł do dziejów ZHP i ZHR w latach 2017–2018 jest kontynuacją opublikowanej w Oficynie Wydawniczej „Impuls” w latach 2014–2017 serii wydawniczej zawierającej materiały źródłowe do dziejów organizacji harcerskich w Polsce od chwili powstania stowarzyszeń do czasów współczesnych – Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. W skład serii wchodzi również monografia z 2016 roku Dziedzictwo, którego nie można odrzucić. Próba interpretacji wybranych źródeł z lat 1918–2015 do dziejów Związku Harcerstwa Polskiego, będąca próbą interpretacji materiałów dotyczących ZHP. W 2018 roku w serii ukaże się również Harcerska lista (nie)obecności. Analiza polskiej bibliografii harcerstwa za lata 1989–2017.

Pracuję także nad kolejną monografią, w której staram się porównać i zinterpretować źródła ZHP i ZHR opublikowane w latach 1989–2018. Niniejsza książka powstała w toku prac nad tą monografią. Zamieściłam w niej materiały z lat 2017–2018 w trzech następujących częściach.

Pierwsza część zebranych dokumentów dotyczy Związku Harcerstwa Polskiego i składa się z: informacji o XXXIX Zjeździe Nadzwyczajnym ZHP, uchwał tego Zjazdu w sprawie zmian w Statucie ZHP, jednolitego tekstu Statutu ZHP, refleksji pozjazdowych przewodniczącego ZHP. Osobno zamieściłam dokumenty dotyczące zmian tekstu Prawa Harcerskiego dokonanych podczas XXXIX Nadzwyczajnego Zjazdu. W kolejnych rozdziałach znajdują się informacje o XL Zjeździe ZHP oraz jego uchwały.

Część druga publikacji zawiera dokumenty Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej i materiały z XVI Zjazdu ZHR: komunikaty zjazdowe, listy i podziękowania dla delegatów, listy przewodniczącego ZHR, uchwały XVI Zjazdu ZHR (w sprawie zmian w Statucie ZHR, w sprawie określenia początku i końca dwuletniej kadencji władz naczelnych, władz okręgów oraz zarządów obwodów ZHR; uchwały programowe). W trzeciej części umieściłam materiały dotyczące ogłoszonego w 2018 roku Roku Harcerstwa: sprawozdanie senackiej Komisji Ustawodawczej o projekcie, uchwałę Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, informacje ze stron internetowych ZHP i ZHR na ten temat, notkę prasową, tekst Jerzego Chrabąszcza Pro memoria. Moje myślenie o prawdzie w Roku Harcerstwa 2018.

Na końcu publikacji zamieściłam bibliografię, spis źródeł, chronologiczny wykaz zjazdów ZHP i ZHR od chwili powstania organizacji, chronologiczny wykaz statutów ZHP i ZHR, a dla ułatwienia Czytelnikowi poszukiwań spisy treści wcześniej wydanych tomów serii zawierających wybory źródeł.

Wybór źródeł do dziejów ZHP i ZHR w latach 2017–2018
Numer ISBN

978-83-8095-532-5

Wymiary

160x235

Oprawa

miękka

Liczba stron

302

Język

polski

Fragment

5.3.8. Michał Górecki, Harcerz pije i pali?! Olaboga,

24 kwietnia 2017 r.

Harcerz pije i pali?!

Olaboga.

W prasie zagrzmiało. Harcerze mogą pić! Ludzie – przyzwyczajeni do fejkowych newsów – zaczęli sprawdzać i przecierać oczy ze zdumienia. Rzeczywiście – po ponad stu latach ruchu harcerskiego w Polsce, dotknięto czegoś nietykalnego i zmieniono „najtwardszy” punkt Prawa Harcerskiego. Harcerz już nie musi być abstynentem, choć walczy z nałogami. I ta właśnie decyzja Zjazdu jest moim zdaniem decyzją bardzo dobrą, co postaram się w tym tekście objaśnić. (Zmiana dotyczy ZHP, a nie ZHR – tak dla jasności :) )

Kim jestem?

Ale zanim do tego przejdę, kilka słów wyjaśnienia, bo czytelnicy moi raczej nie znają mnie z harcerskiej strony, a harcerze i instruktorzy mogli mnie przez 8 lat wygnania zapomnieć :)

Moje blogowanie zaczęło się mniej więcej wtedy kiedy zakończyła harcerska przygoda, a trwała ona przez większość mojego życia, bo przez prawie dwadzieścia pięć lat. Przeszedłem wszystkie szczeble – od szeregowego zuszka, przez prowadzenie dwóch drużyn, bycie komendantem obozów, aż po działania na szczeblu centralnym – bycie Komisarzem Zagranicznym ZHP i przeprowadzenie największego projektu mojego życia – reformy ujednolicającej wygląd umundurowania w organizacji. Nigdy nie wstydziłem się tej przeszłości, co więcej zawdzięczam temu ruchowi wszystko co w moim życiu najlepsze – nauczyłem się tam niezliczonych spraw, od tych czysto praktycznych, przez różnego rodzaju umiejętności miękkie takie jak prowadzenie projektów, czy prowadzenie prezentacji aż po system wartości, który wynika bezpośrednio z zasad harcerskich. I stało się tak jak stać się miało – po opuszczeniu organizacji nadal zasady te są mi bliskie, a idea pracy nad sobą i zwalczania własnych słabości ciągle jest obecna w mojej głowie, czego przykład nie raz dawałem tu na blogu. Pisze więc to nie jako po prostu Goo, ale jako harcmistrz Michał Górecki, Harcerz Rzeczpospolitej. W stanie spoczynku. Chwilowo ;)

Muszę dodać – też nie bez uśmiechu na twarzy – że dyskusja o abstynencji w ZHP to dyskusja na której uczyłem się zasad internetowych dyskusji. To był zawsze jeden z dyżurnych tematów omawianych już u zarania internetu, dlatego też znam chyba wszystkie argumenty i możliwe przebiegi rozmów. Od tych czasów minęło jednak już jakieś 20 (!) lat i mam na to inne spojrzenie – spojrzenie osoby dorosłej, nieco bardziej dojrzałej i mającej te dwie dekady życiowych doświadczeń więcej. A więc do rzeczy.

Dziewięć dróg, jeden zakaz

System harcerskich wartości opierał się zawsze na 10 punktach Prawa Harcerskiego. Prawo to jest zbiorem zasad, które prawdę mówiąc są dość uniwersalne i gdyby spytać dowolnej inteligentnej, porządnej, dorosłej osoby to raczej nie miałaby ona problemu, by zgodzić się z takim właśnie ideałem. Mów prawdę, bądź pogodny i ciesz się życiem, szanuj przyrodę, szanuj innych ludzi. To oczywiście pewne ideały do których należy dążyć, częściej lub rzadziej przez nas łamane, jednak cały trick samorozwoju polegał zawsze na tym, by mieć je z tyłu głowy i o nich pamiętać.

Był jednak jeden wyjątek. Był jeden punkt, który notabene pojawił się na początku tylko w polskim odłamie skautingu, a mianowicie zapis o abstynencji. Z różnych powodów, których przytaczać dzisiaj nie będę (powiem tylko, że duży wpływ na to miał fakt należenia przez założyciela polskiego harcerstwa do organizacji abstynenckiej Eleusis) taki właśnie charakter miała od początku nasza organizacja. Punkt inny, bo zerojedynkowy, namacalny i jasno określony.

Staram się być pogodny, staram się mówić prawdę, staram się zawsze szanować innych. Natomiast – wedle założeń – nie tyle staram się nie pić alkoholu i nie palić papierosów, ile po prostu tego nie robię. Nigdy. Na harcerskich wyjadach i poza nimi, w mundurze, czy bez. I ta właśnie rzecz była oczywiście najbardziej znanym elementem harcerskiego wizerunku, choć... no właśnie. Znamy rzeczywistość. Ja też przecież przez te ćwierć wieku mocno ją poznałem.

Harcerze pije i pali, tak, aby go nie złapali

Choć znałem wielu abstynentów wśród instruktorów harcerskich – a warto dodać, że Prawo Harcerskie dotyczy zarówno harcerzy jak i instruktorów) – to rzeczywistość zawsze była bliższa słynnemu „Harcerz pije i pali, tak, aby go nie złapali”. I tak moi drodzy, to przecież tajemnica Poliszynela, ale wszyscy o tym wiemy. Nie mam pojęcia jak realnie to wyglądało, ale szacuję ilość instruktorów abstynentów na jakieś 5–10%. Znałem całe środowiska i hufce, które pełne były abstynentów, znam takie w których była to duża rzadkość. Jedno jest pewne – abstynencja nigdy nie była w ZHP powszechna. Ja sam totalnym abstynentem byłem tylko przez krótki okres. Właśnie na kanwie jednej z dyskusji internetowych postanowiłem – w sumie sam sobie – udowodnić, że mogę nie pić alkoholu przez rok. Nie piłem nawet nieco dłużej i nie miałem z tym żadnego problemu.

I choć po pewnym czasie przestałem widzieć sens w abstynencji, to musze powiedzieć jasno – miałem zawsze gdzieś w głowie walkę z nałogami – pierwszego narkotyku spróbowałem dopiero po studiach, a i tak był to tylko joint, nigdy nie próbowałem żadnych twardych substancji. Nigdy nie paliłem regularnie papierosów, bo wiedziałem, że to uzależnienie. I patrząc na różne towarzystwa przez które się przewijałem – raczej zawsze kontrolowałem spożycie alkoholu, choć oczywiście zdarzały się różne historie ;)

Moje odejście z organizacji było spowodowane między innymi tym. Wiedziałem, że po oddaniu drużyny mógłbym spokojnie gdzieś pomóc, ale stwierdziłem, że jestem za stary, aby kryć się z tym, że lubię czasem napić się alkoholu, choć walka z nałogami – wszelakimi – jest dla mnie nadal bardzo ważna. Obiecałem, że wrócę, gdy to się zmieni.

Mój problem z abstynencją polega na tym, że nie jest to – ani dla mnie, ani jak myślę dla większości społeczeństwa – model idealny. Szanuję abstynentów tak samo jak szanuję wegetarian, czy osób nie jedzących glutenu na własne życzenie, ale nie traktuję tego jako postawy do której chcę dążyć. To nie jest w naszym kręgu kulturowym uniwersalny ideał.

Zresztą gdyby tak było, tak wielu instruktorów – abstynentów, po odejściu ze służby nie zaczynałoby pić alkoholu. Nie kojarzę by ktoś mówił „odchodzę, teraz mogą być kłamcą!” czy też „odchodzę, teraz przestaję dbać o rozwój fizyczny, yeah!”, natomiast rzeczywiście większość ze znanych mi byłych instruktorów po alkohol sięga.

Kłamanie w żywe oczy, niszczenie przyrody, bycie gburem – to wszystko kwestie, które są dla mnie, i jak mniemam większości społeczeństwa, negatywne. Negatywne jest też uzależnienie się od alkoholu, papierosów, czy czegokolwiek innego, a także nadużywanie używek. Natomiast kompletnie nie mogę zgodzić się z tym iż kulturalne wypicie wina do obiadu, czy napicie się dobrego whisky na wyjściu z kumplami jest rzeczą negatywną.

Co więcej – i proszę o nieobrażanie się abstynentów – uważam abstynencję, jako narzędzie do walki z uzależnieniem – jako rzecz ostateczną i trochę prostą. To takie wylewanie dziecka z kąpielą. Cała moc pracy nad sobą polega nie na tym, by rezygnować w całości z przyjemności życia, ale żeby umieć się kontrolować i mieć umiar. Bo przecież nie chodzi tu tylko o alkohol! Uzależniamy się od miliona rzeczy i większym autorytetem będzie dla mnie osoba potrafiąca się kontrolować we wszystkim niż alkoholowy abstynent, który w tym samym czasie jest uzależniony od serialu, kawy, czy smartfona – a to właśnie nałogi XXI wieku.

Picie przez nieletnich

Poczekajmy jednak chwilkę i zastanówmy się nad jedną sprawą – czy mówimy o dzieciach – harcerzach, czy intruktorach? Tu kwestia jest nieco skomplikowana, to nie szkoła, gdzie nauczyciel i uczeń należą do dwóch różnych światów. Zarówno mała różnica wieku między harcerzami, a instruktorami, jak i kwestia przykładu osobistego, powodowały zawsze, że zasady obowiązywały wszystkich. I rzeczywiście całkowita abstynencja była tu – przynajmniej w teorii – sporym ułatwieniem. W teorii, bo nie mówiło się o piciu przez harcerzy, skoro problemu oficjalnie nie ma? No właśnie. Oficjalnie.

Prawda jest taka, że znakomita większość próbowała alkoholu i nie było nawet jak o tym zrobić zajęć, skoro PRZECIEŻ NIKT NIE PIJE. Dla mnie o wiele większą wartością jest po pierwsze przekonanie młodych ludzi, że zbyt wczesna inicjacja alkoholowa jest po prostu niezdrowa, po drugie, że umiar jest wskazany – także, a może przede wszystkim w piciu. Poruszanie tematów uzależnienia się od alkoholu, czy wypicia zbyt dużej ilości na raz, samej kultury picia – to wszystko moim zdaniem zrobi o wiele więcej dobra niż mglisty i trochę nierealny w praktyce nakaz abstynencji, który działał tylko dla niektórych.

Nadal obowiązuje nas ustawa o wychowaniu w trzeźwości i warto o tym pamiętać. Zapisy te więc, zmienią najwięcej w przypadku instruktorów i harcerzy, którzy ukończyli 18 rok życia. [...]

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pnoai
d1pnoai
d1pnoai
d1pnoai
d1pnoai

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj