H jak Harry Potter
Legenda głosi, że mały czarodziej urodził się na kawiarnianej serwetce, i jest dobry mit założycielski. Dziesięciolatek o niejasnym pochodzeniu dowiaduje się, że ma pobierać nauki w nietypowej szkole dla równie nietypowych uczniów. Tak, jeśli ktoś jest władcą wyobraźni, to chyba najbardziej ów smarkacz parający się magią, Harry Potter. Już sam sposób, w który podbił świat, budzi zdumienie i pomimo ataku różnych klonów literackich nie wypuszcza z rąk palmy pierwszeństwa. Tabuny nastolatków w charakterystycznych okularach, z namalowaną błyskawicą na czole i usiłujący się unieść się w powietrzu na miotle pojawią się przy okazji każdej premiery, czy to kolejnego tomu książki, czy kolejnej części filmu. Pewne sprawy na zawsze pozostaną poza zasięgiem mojego zrozumienia i trzeba się z tym chyba pogodzić.