U jak Ulisses
Z greckiego zwany Odyseuszem. Zawsze uważałem, że kogoś o tak barwnym życiorysie Homer nie mógł wymyślić. Dość powiedzieć, że to cwaniak kuty na cztery kopyta, który z każdej opresji wychodził cało i zawsze z korzyścią dla siebie. Zdobywał Troję, wymyślał konia z drewna, najsłynniejszy podstęp w dziejach ludzkości, wydłubał oko Polifemowi i bezkarnie wysłuchał śpiewu syren. Facet się wyżywał i realizował, tworzył całym sobą epickie historie i archetypy, a Penelopa siedziała i czekała. I czekała. I choć się doczekała, to naraziła na niechęć feministek.