Znalazł ją w opłakanym stanie. "Nie reagowała, oczy miała otwarte"
Wendy Williams była przez lata uwielbianą autorką książek i gwiazdą telewizji prowadzącą popularny talk-show. Rok temu, gdy trafiła do szpitala na obserwację psychiatryczną, zrobiło się głośno o jej problemie alkoholowym. Z najnowszych informacji wynika, że kobieta była bliska śmierci i choć otrzymała niezbędną pomoc, to nadal nie wyszła na prostą.
Wendy Williams jest doskonale znana z reality show "The Wendy Williams Experience" (2006, VH1) i własnego programu "The Wendy Williams Show", który był nadawany nieustannie od 2008 do 2021 r. 58-latka ma także na swoim koncie kilka bestsellerowych książek non-fiction i powieści, np. "Ask Wendy", "Wendy’s Got the Heat", "Drama Is Her Middle Name", "Is the Bitch Dead, or What?", "Ritz Harper Goes to Hollywood!".
Rok temu o Williams zrobiło się głośno w kontekście wizyty w szpitalu na oddziale psychiatrycznym. Teraz na jaw wyszły nowe fakty. Portal PageSix rozmawiał z przyjacielem gwiazdy, który dosłownie uratował jej życie, gdy znalazł ją w opłakanym stanie w nowojorskim apartamencie.
- Była w brudnym szlafroku, miała objawy katatonii, była w bardzo, bardzo złym stanie. Patrzyła w sufit. Po prostu nie reagowała, oczy miała otwarte, ale zdecydowanie była w stanie katatonicznym - mówił przyjaciel Williams, który znalazł w mieszkaniu mnóstwo butelek z alkoholem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Mężczyzna podkreślił, że Bernie Young, jej ówczesny menadżer, wiedział o wszystkim. Ale nie chciał wzywać pogotowia, bo bał się skandalu i zniszczenia wizerunku uwielbianej gwiazdy.
Źródło portalu mówiło wprost, że Williams była "na progu śmierci", kiedy przyjaciel zawiózł ją do szpitala. Na miejscu miała przeprowadzone dwie transfuzje krwi ze względu na niski poziom żelaza.
Kobieta spędziła kilka dni na obserwacji, z których podobno nic nie pamięta. Po tej interwencji wycofała się z show-biznesu i przeprowadziła na Florydę, by mieszkać bliżej syna. Niestety, jak wynika z najnowszych ustaleń, Williams znowu wróciła do nałogu i szukała pomocy z ośrodku odwykowym.
Małgorzata Rozenek o roli prowadzącej w "DD TVN"