Trwa ładowanie...
d1l1wlh
28 czerwca 2010, 12:21

Ukazała się książka o „Czerwonym Baronie”

d1l1wlh
d1l1wlh

Ostrowski i kaliski wątek życia Manfreda Albrechta von Richthofena (1892-1918), asa niemieckiego lotnictwa z czasów I wojny światowej, znalazł się w wydanej właśnie książce Czerwony baron - preludium legendy.

Autorem książki jest doktorant Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i prezes Towarzystwa Genealogicznego w Ostrowie Wielkopolskim, Maciej Kowalczyk. To właśnie on odnalazł przypadkowo w aktach ostrowskiego USC oryginalny akt zgonu słynnego barona i postanowił przyjrzeć się przede wszystkim nieznanym wątkom jego biografii.

- Jako historyk chcę znać dzieje swojego miasta i ludzi, którzy byli z nim związani w jakikolwiek sposób - uzasadnia decyzję o napisaniu książki o Richthofenie.
Wkrótce zostanie ona wydana w języku niemieckim i angielskim - poinformował Kowalczyk.

Autor opisuje pobyt barona w Ostrowie oraz pierwszej jego wojennej misji, podczas której jego oddział zajął zagadkową wieś Kielcze i napotkał w niej po raz pierwszy nieprzyjacielski oddział Kozaków. Richthofen był podporucznikiem I Pułku Ułanów Śląskich, który stacjonował w 1914 r. m.in. w Ostrowie.
- Wtedy przybył do Ostrowa późniejszy Czerwony Baron. Stacjonował tutaj w trzecim szwadronie I Pułku Ułanów Śląskich, tutaj zastał go wybuch I wojny światowej - opowiada Kowalczyk.

Baron wyruszył wtedy na wojenną misję w okolice Kalisza, z której wrócił po tygodniu. Kilka dni później wyjechał na front zachodni, do Francji. Ostrów pozostawił u niego najlepsze wspomnienia, bo jak później napisał, jadąc na front pociągiem spał w wagonie tak dobrze jak w swoich pieleszach w Ostrowie.

d1l1wlh

Kowalczyk przedstawił Ostrów i samego bohatera w sposób przystępny dla każdego czytelnika.
- Chciałbym, abyśmy patrzyli na barona jako na młodego podporucznika, który przybywa do nieznanego sobie Ostrowa i tutaj dowiaduje się o wojnie, która zmieniła jego życie - mówi autor książki.
Jak dodał, jest ona przeznaczona nie tylko dla miłośników historii, ale także dla osób pragnących dowiedzieć się czegoś więcej o legendzie niemieckiego lotnictwa.

Głównym źródłem wiedzy potrzebnej w pisaniu książki były dla Kowalczyka wspomnienia z Ostrowa spisane przez samego Richthofena, literatura na jego temat powstała na Zachodzie Europy, ostrowska prasa oraz materiały urzędowe i dokumenty I Pułku Ułanów.

Według Kowalczyka, Richthofen zobaczył po raz pierwszy samolot w 1915 r. Od tego roku służył w lotnictwie, latał początkowo jako obserwator. W 1916 r. został pilotem myśliwskim, już w następnym roku objął dowództwo nad eskadrą myśliwską Jasta 11. Samoloty eskadry miały czerwone oznaczenia, a niektóre z pilotowanych przez barona były pomalowane całkowicie na czerwono. Stąd nazywano go Czerwonym Baronem.

Na jego koncie zapisano 80 oficjalnie zestrzelonych samolotów. Za pokonanie barona wyznaczano wysokie nagrody. W końcu sam został zestrzelony w trakcie pościgu za przeciwnikiem, najprawdopodobniej w wyniku ostrzału z kanadyjskich karabinów maszynowych ustawionych na ziemi.

Z kopii aktu zgonu wynika, że Czerwony Baron w chwili śmierci był rotmistrzem. Miał 25 lat, był ewangelikiem. Urodził się we Wrocławiu, jego ojciec był majorem w stanie spoczynku. Rodzice Richthofena mieszkali w Świdnicy. Baron zmarł w wyniku ran odniesionych w walkach w północnym Vause-Somme 21 kwietnia 1918 r.

d1l1wlh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1l1wlh

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj