Michale Faber - Szkarłatny płatek i biały
Są tacy, którzy mówią, że nie ma sensu czekać do grudnia, oni już mają swoją książkę roku. Ze wszystkich stron dolatują ochy i achy, jak się okazuje, całkiem słusznie. Epoka wiktoriańska doczekała się ton grubych tomów doskonałych powieści, klasyków, którymi straszy się dzieci w szkołach. Ale ich autorzy zawsze ulegali presji konwenansu, nawet jeśli powieści o tamtych czasach powstawały już w XXI wieku. Tymczasem Faber poszedł na całość, i choć to wydaje się niemożliwe, jego Anglia wieku XIX to kraina ociekająca pożądaniem, seksem i wyuzdaniem, jakiego próżno szukać by w najodważniejszych dziełach filmowych niemieckiej pornografii. Tylko brać i czytać!