Bareja by tego nie wymyślił. Urzędnik zadzwonił po 8 latach
Dorota Masłowska jest ceniona w Polsce i za granicą. Była wielokrotnie nominowana i nagradzana za swoją twórczość literacką. W 2015 r. otrzymała Brązowy Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Teraz okazuje się, że prezydent RP odznaczył ją także Złotym Krzyżem Zasługi, o czym Masłowska dowiedziała się po ośmiu latach.
Dorota Masłowska opisała kuriozalną sytuację na Facebooku 30 września. "Otrzymałam wczoraj e-mail, w którym urzędnik Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego 'zwraca się z prośbą o możliwość uzyskania kontaktu telefonicznego i ewentualne uzgodnienie terminu zaproszenia na uroczystość odznaczeniową'" - zaczęła Masłowska.
"Przedarłszy się przez gęste chaszcze tego zdania, cała podrapana, zaczęłam zachodzić w głowę, cóż to za uroczystość, co to odznaczenie tak tajemnicze, że nie można podać jego nazwy?" - ciągnęła autorka, która dopiero po rozmowie telefonicznej z urzędnikiem dowiedziała się, że chodzi o Złoty Krzyż Zasługi przyznany jeszcze postanowieniem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Czyli przed 2015 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Masłowska o sytuacji osób LGBT+ w Polsce
Złoty Krzyż Zasługi to prestiżowe cywilne odznaczenie państwowe, nadawane za zasługi dla Państwa lub obywateli. Masłowska ironizowała, że "w przypadku Złotego Krzyża Zasługi odnalezienie kontaktu do honorowanych powinno zająć urzędnikom poniżej siedmiu lat. Choćby dla odrobiny powagi i szacunku dla złota. Albo chociaż krzyża. Czy też choćby instytucji Prezydenta RP, a w zupełnej ostateczności - odznaczanej osoby".
Bronisław Komorowski skończył swoją kadencję w 2015 r., ale Złoty Krzyż Zasługi Masłowskiej został przyznany postanowieniem z 30 maja 2014 r., czyli ponad osiem lat temu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook