''Metro 2035'' Dmitry Glukhovsky
Trzecia wojna światowa starła ludzkość z powierzchni Ziemi. Planeta opustoszała. Całe miasta obróciły się w proch i pył. Przestał istnieć transport, zamarła komunikacja. Radio milczy na wszystkich częstotliwościach. W Moskwie przeżyli tylko ci, którzy przy wtórze syren alarmowych zdążyli dobiec do bram metra. Tam, na głębokości dziesiątek metrów, na stacjach i w tunelach, ludzie próbują przeczekać koniec cywilizacji. W miejsce utraconego ogromnego świata stworzyli swój własny ułomny światek. Czepiają się życia i ani myślą się poddać. Pewnie marzą o powrocie na powierzchnię - kiedyś, kiedy obniży się poziom radiacji. I nie tracą nadziei na odnalezienie innych ocalałych...
Książka "Metro 2035" stanowi ukoronowanie kultowego cyklu "Metro 2033", który podbił Rosję i cały świat. Prawa do przekładu zostały wykupione na długo przed jej ukończeniem przez autora. Powieść, na którą miliony czytelników czekały aż dziesięć lat, jest kontynuacją i zakończeniem historii Artema. Na uwagę zasługuje fakt, że ostatnia część trylogii, choć stanowi jej zamknięcie, jest zupełnie niezależna od pozostałych tomów. Dzięki temu czytelnicy mogą także od niej rozpocząć niezwykłą przygodę w stworzonym przez Glukhovsky'ego uniwersum.* Idealna pozycja dla fanów postapokaliptycznych klimatów, którzy mają mocne nerwy.*