Tomasz Lis reaguje na wpisy dawnych współpracowników. "Nie każdy donos zawiera fakty"
Po ujawnieniu niewłaściwych zachowań dziennikarza wobec pracowników "Newsweeka" nowym naczelnym gazety został Tomasz Sekielski. Ten w pierwszym wstępniaku potwierdził, że sam doświadczył autorytarnych zapędów Lisa. Głos zabrała również Renata Kim, przyznając, że to ona złożyła donos do HR na byłego szefa. Tomasz Lis krótko to skomentował.
Pod koniec maja z dnia na dzień Tomasz Lis pożegnał się z posadą redaktora naczelnego "Newsweeka" po 10 latach pracy. Miesiąc później Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski na podstawie rozmów z kilkudziesięcioma osobami współpracującymi z Lisem ujawnił skalę nadużyć dziennikarza. Pracownicy "Newsweeka" wprost mówili o mobbingu i zgłaszaniu niewłaściwych zachowań naczelnego do HR RASP jeszcze w 2018 r.
Teraz na Twitterze ceniona, wieloletnia dziennikarka "Newsweeka" oraz autorka książek "Wyjście z cienia", "Ostatnie słowo" oraz "Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej", Renata Kim, ujawniła, że to ona zaalarmowała władze RASP o mobbingu ze strony Tomasza Lisa.
"Jestem wdzięczna nowemu naczelnemu za to, że nas wysłuchał i zrozumiał. Teraz mogę już przyznać, że to ja byłam osobą, która zawiadamiała HR i związki zawodowe o sytuacji w Newsweeku" - napisała.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na dzień przed pierwszym wydaniem "Newsweeka" zarządzanym już przez Tomasza Sekielskiego w sieci pojawił się wstępniak nowego naczelnego. Panowie pracowali razem pod koniec lat 90. w redakcji "Faktów" TVN. Autor dokumentu "Tylko nie mów nikomu" nie ukrywa, że jego ówczesny szef już wtedy dopuszczał się niewłaściwych zachowań.
"Nie będę jednak udawał, że Tomek był moim ulubionym szefem. Jego styl zarządzania redakcją opierał się raczej na używaniu kija niż marchewki. Wybuchy złości, nieustająca presja sprawiały, że nie wszyscy wytrzymywali tę swoistą tresurę. Ileż razy słyszałem wtedy od niego, że newsy to nie miejsce dla 'grzecznych harcerek' ani 'szkółka niedzielna'. Był genialnym dziennikarzem, perfekcjonistą, któremu wiele się wybacza" - pisze na łamach "Newsweeka" Sekielski.
Karolina Korwin Piotrowska: "Przez mobbing nie mogłam być na pogrzebie ojca"
Na reakcję Tomasza Lisa nie trzeba było długo czekać. Choć nie odniósł się wprost do słów byłych współpracowników, dalej odpiera jakiekolwiek zarzuty pod swoim adresem.
"Ostatnie lata uczą wielu rzeczy. Na przykład tego: nie każdy donos zawiera fakty, nie każde oskarżenie to obiektywna prawda" - skomentował Lis na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter