Talki w podróży
Przeszliśmy się po brzozowym lasku, gdzie co kilkanaściemetrów stał plastikowy dinozaur naturalnej wielkości. Alena dzieciach nie zrobiło to wielkiego wrażenia. Dziwacznie wyglądałyte tyranozaury ukryte za brzózkami i sosnowym zagajnikiem –wyglądały na makietę, którą w rzeczywistości były.