- Gdyby uczeń Zmartwychwstałego chciał wstrząsnąć opinią publiczną, dokonując zamachu, nie zadowoliłby się uśmierceniem żywych – uważa Fabrice Hadjadj, francuski pisarz i filozof. I na pewno sięgnąłby po "broń", która jest znacznie trudniejsza w obsłudze niż karabin czy ładunki wybuchowe.