Zagrałaby u Almodovara, byłaby włoską diwą...
W rozmowie na łamach „Wprost” aktorka wspomina, że bardzo chciałaby jeszcze wystąpić u Almodovara, o czym już kilkakrotnie informowała samego zainteresowanego.
Nie mniej interesujący jest fragment wywiadu, w którym Figura żałuje, że nie urodziła się wcześniej. Dlaczego? „Gdybym przyszła na świat tuż po wojnie, najlepiej we Włoszech, w latach 60., grałabym u Felliniego, Antonioniego czy Viscontiego. W tamtej dekadzie mogłabym być wielką międzynarodową diwą. Mężczyźni szaleli za takimi kształtami jak moje”.
Innymi słowy – Katarzyna Figura w jednym rzędzie z Giną Lollobrigidą, Sophią Loren czy Claudią Cardinale. Co wy na to?