O objawieniach i uzdrowieniach
Co ciekawe i dla wielu być może zaskakujące, okazuje się, że papież Franciszek jest dość sceptyczny, jeśli chodzi o różnego rodzaju objawienia czy uzdrowienia: "Rodzi się we mnie naturalna nieufność, kiedy mowa jest o uzdrowieniach, nawet o objawieniach, wizjach. Wobec takich spraw przyjmuję od razu pozycję obronną".
"Należy uznać, że w ciągu dziejów prorokowanie istniało i nadal istnieje. [...] Ale to zwykle nie są ci, którzy twierdzą, że otrzymali list z nieba. Wiele przypadków w Buenos Aires muszę uznawać za niewiarygodne; zdarzają się one częściej, niż się wydaje. Jest wielką naiwnością uważać, że to, co ty lub ja, modląc się, odczuwamy jako pociechę duchową, może stanowić proroctwo bądź objawienie dla całego świata.
Czasem ktoś ma jakieś odczucia, lecz z powodu błędnej interpretacji lub nierównowagi psychicznej myli to z proroctwem. Nie tak dawno odebrałem telefon od pani, która chciała przekazać orędzie do wszystkich Argentyńczyków, a ode mnie oczekiwała pozwolenia, by móc je rozgłaszać "dla zbawienia wszystkich"." - opowiada Bergoglio.