Świr. Apokalipsa wg kretyna - nowa propozycja Wydawnictwa Poligraf
Książka dotyczy kretyna - każdego z nas, i wszystkich innych kretynów, świrów nas otaczających. Urodziliśmy się czyści, nieskalani, z pozytywnym nastawieniem, tak jak chciała natura. Dopiero współczesna cywilizacja przygniata, niewoli i ujarzmia człowieka
Świr. Apokalipsa wg kretyna to nowa propozycja Wydawnictwa Poligraf. Stustronicowy tom opowiadań Jerzego Alta na półkach księgarskich już od 24 maja.
Książka dotyczy kretyna - każdego z nas, i wszystkich innych kretynów, świrów nas otaczających. Urodziliśmy się czyści, nie skalani, z pozytywnym nastawieniem, tak jak chciała natura. Dopiero współczesna cywilizacja przygniata, niewoli i ujarzmia człowieka. Każdy dostał, mechanizm obronny, który sprawia ze człowiek od niej ucieka w swój własny świat, w swoje halucynacje, sny, omamy, fantazje. Ucieka świadomie i nieświadomie, kierowany instynktami, popędami, przeżyciami z dzieciństwa. To jego wycofanie umożliwia mu przebywanie i przeżywanie tego co odbiera zmysłami w dwóch światach. Równolegle w świecie realnym i w świecie własnych fantazji. Życie, świadomość, staje się schizofreniczna. Bo życie w świecie realnym, i życie w świecie własnych fantazji to dwa życia a rozdwojenie z zastrzykiem najsilniejszych emocji to schizofrenia. Są sytuacje, w których nasz bohater sam już nie wie co jest rzeczywistością, snem a co halucynacją.
Nasz bohater tak samo reaguje na świat rzeczywisty jak i odrealniony. Na jego podstawie buduje swój system wartości i swoje pojęcia tego co dobre a co złe. Złe jest jego ciało, które nie chce się podporządkować, dobra jest wizja i wyobrażenie. Naturalnie dobro i zło w naszym pojęciu nie występuje lub jego granica przebiega gdzie indziej. Dla jednego zabicie brata będzie zbrodnią, okrucieństwem podlegającym najwyższej karze a dla drugiej jednostki będzie czymś normalnym niczym pójście na mecz, do kina, zwyczajna forma rozrywki. Szaleństwo naszego bohatera dojrzewa w nim od dzieciństwa do okresu dojrzałości podsycane popędami i namiętnościami, z którymi nie potrafi sobie poradzić, bo myślimy, że jesteśmy aż ludźmi a jesteśmy tylko ludźmi i mamy takie same kody biologiczne jak wszystkie inne gatunki... jesteśmy ssakami, jak małpa, pies, kot czy szczur. U naszego bohatera prawo zachowania gatunku dominuje, ale jest wypaczone, śmieszne i pokraczne. Stłamszony przez wyniesiony z domu gorset moralny i niski poziom
samooceny nasz bohater spychany jest w kierunku dewiacji, dziwnych i urojonych zachowa, w których szuka pomocy i ratunku, a także złagodzenia bólu swojej świadomości.