Święta tkanina czy falsyfikat? Cała prawda na temat Całunu turyńskiego
Amerykanie przybyli do Turynu z siedmioma (!) tonami specjalnej aparatury. Badania rozpoczęte 8 października 1978 roku zakończyli nad ranem 14 października. Pracowali i analizowali bez przerwy przez 120 godzin.
„Było to wydarzenie naukowe bez precedensu – wspominał Gonella, konsultant naukowy Kardynała – żaden przedmiot archeologiczny nie był nigdy poddany tak wielu badaniom. Pierwszy raz wykorzystano technikę przeniesienia laboratorium do próbki zamiast na odwrót”. Gonella podkreśla, że badani nie miały na celu dowiedzenia autentyczności Całunu, lecz znalezienie odpowiedzi na dwa istotne pytania: „jaka jest natura fizyczno-chemiczna plam i jaki jest mechanizm ich ukształtowania?”.
Po trzech latach pracy naukowcy ze STURP-u odpowiedzieli: „Obraz ciała nie jest ukształtowany przy pomocy żadnego materiału, lecz jest efektem utlenienia – dehydratacji celulozy mikrowłókien lnu. A plamy są rzeczywiście z krwi”.